Adam Mickiewicz
Do mego cziczerona[1]
 Rzym 1830, kwi[e]tnia

  Mój cziczerone! oto na pomniku
Jakieś niekształtne, nieznajome imię
Wędrownik skreślił na znak, że był w Rzymie.
Ja chcę coś wiedzieć o tym wędrowniku.

  Może go wkrótce przyjmie do gospody
Kłótliwa fala; może piasek niemy
Zatai jego życie i przygody,
I nigdy o nim nic się nie dowiemy.

  Ja chcę odgadnąć, co on czuł i myślił,
Gdy w księdze twojej, śród włoskiej krainy,
Za cały napis to imię wykreślił,
Na drodze życia ten swój ślad jedyny.

  Czy drżącą ręką, po długim dumaniu,
Rył go powoli, jak nagrobek w skale?
Czy go odchodząc uronił niedbale,
Jako samotną łzę przy pożegnaniu?

  Mój cziczerone! dziecinne masz lice,
Lecz mądrość stara nad twym świeci czołem;
Przez rzymskie bramy, groby i świątnice
Tyś przewodniczym był dla mnie aniołem;

  Ty umiesz przejrzeć nawet w serce głazu;
Gdy błękitnymi raz rzucisz oczyma,
Odgadniesz przeszłość z jednego wyrazu –
Ach, ty wiesz może i przyszłość pielgrzyma?


[1] cziczerone (z wł.: cicerone) – przewodnik. Wiersz adresowany jest do Henrietty Ewy Ankwiczówny (1810 – 1879), którą Mickiewicz poznał w Rzymie, gdzie przebywała wraz z rodzicami; znała dobrze zabytki miasta i poeta niejednokrotnie zwiedzał je w jej towarzystwie; żywił do niej głębsze uczucie.