|
„Ballada o św. Mikołaju”
-
W rozstrzelanej chacie rozpaliłem ogień,
Z wypalonych pieców pieśni wyniosłem węgle.
Naciągnąłem na drzazgi gontów błękitną płachtę nieba,
Będę malował od nowa wioskę w dolinie.
Święty Mikołaju,
Opowiedz, jak tu było,
Jakie pieśni śpiewano,
Gdzie się pasły konie...
-
A on nie chce gadać ze mną po polsku,
Z wypalonych źrenic deszcze rosy płyną.
Hej, ślepcze, nauczę swoje dziecko po Łemkowsku,
Będziecie razem żebrać w malowanych wioskach.
Święty Mikołaju...
* * *
a G E a G a / a G E F E
a C d E / a d aEa d E a
C G / C E / a d aEa / F E a (G) /x2
|
|