|
„Bieszczady jak co roku”
-
Bieszczady jak co roku
Witają raz deszczem, raz słońcem.
Wracam tu z łezką w oku
Jak zwykle przed lata końcem.
W Bieszczadach jak co roku
Spotykam krzywe cerkwie mchem pokryte.
Stoją jak staruszki przygarbione
W cieniu lasu pod Otrytem.
Połoniny wzywają mnie
Na swe rude grzbiety.
Mam czas, tu wędrować chcę,
Tylko lato kończy się niestety.
-
W Bieszczadach jak co roku
Snuję wspomnienia z babim latem,
Przy ognisku grzeję ręce
Wsłuchany w las nad Wołosatem.
Bieszczady jak co roku
Otula poranna mgła o świcie,
Z ogniska strzela jeszcze płomień,
Na nowo w las wstępuje życie.
Połoniny wzywają mnie...
* * *
g / C Es D / H7 e / a H7
e / C D G / a H7 e / D G
D G D e E / a E a
D G H7 e / a H e D
|
|