|
„Czerwony pas”
-
Czerwony pas, za pasem broń
I topór, co błyszczy z dala,
Wesoła myśl, swobodna dłoń,
To strój, to życie górala.
Tam szum Prutu, Czeremoszu Hucułom przygrywa,
A ochocza kołomyjka do tańca porywa.
Dla Hucuła nie ma życia, jak na połoninie!
Gdy go losy w doły rzucą, wnet z tęsknoty zginie.
-
Gdy świeży liść pokryje buk
I Czarnohora sczernieje,
Niech dzwoni flet, niech ryczy róg,
Odżyły nasze nadzieje.
Tam szum Prutu...
-
Pękł rzeki grzbiet, popłynął lód,
Czeremosz huczy po skale,
Nuż w dobry czas kędziory trzód
Weseli kąpcie, górale.
Tam szum Prutu...
-
Połonin step na szczytach gór,
Tam trawa w pas się podnosi,
Tam ciasnych miedz nie ciągnie sznur,
Tam żaden pan ich nie kosi.
Tam szum Prutu...
-
A gdy już mróz posrebrzy las,
Ładujcie ostrożnie konie,
Wy z plonem swym witajcie nas,
My z czarką podamy dłonie.
Tam szum Prutu...
* * *
a E7 / E7 aE7a /x2
a / a E7 a
d E7 / a E7 a E7 a /x2
* * *
e H7 / H7 eH7e /x2
e / e H7 e
a H7 / e H7 e H7 e /x2
|
|