„Dziki włóczęga”


  1. Byłem dzikim włóczęgą przez tak wiele dni,
    Przepuściłem pieniądze na dziewki i gin.
    Dzisiaj wracam do domu, pełen grosza mam trzos
    I zapomnieć chcę wreszcie, jak podły był los.
    Już nie wrócę na morze,
    Nigdy więcej, o nie!
    Wreszcie koniec włóczęgi,
    Na pewno to wiem!
  2. I poszedłem do baru, gdzie bywałem nie raz,
    Powiedziałem barmance, że forsy mi brak.
    Poprosiłem o kredyt, powiedziała: Idź precz,
    Mogę mieć tu stu takich na skinienie co dzień.
    Już nie wrócę na morze...
  3. Gdy błysnąłem dziesiątką, to skoczyła jak kot
    I butelkę najlepszą przysunęła pod nos.
    Powiedziała zalotnie: Co chcesz, mogę ci dać.
    Ja jej na to: Ty flądro, spadaj, znam inny bar.
    Już nie wrócę na morze...
  4. Gdy stanąłem przed domem, przez otwarte drzwi
    Zobaczyłem rodziców, czy przebaczą mi.
    Matka pierwsza spostrzegła, jak w sieni wciąż tkwię,
    Zobaczyłem ich radość i przyrzekłem, że...
    Już nie wrócę na morze...

* * *

G C / G D7 G /x2
D / G C / G e a7 / D G