|
„Gór mi mało”
-
Drogi Mistrzu, Mistrzu mojej drogi,
Mistrzu Jerzy i mistrzu Wojciechu,
Przez was w górach schodziłem nogi,
Nie mogąc złapać oddechu.
Gór, co stoją, nigdy nie dogonię,
Znikających punktów na mapie.
Jakie miejsce nazwę swym domem,
Jakim dotrę do niego szlakiem.
Gór mi mało i trzeba mi więcej,
Żeby przetrwać od zimy do zimy.
Ktoś mnie skazał na wieczną wędrówkę
Po śladach, które sam zostawiłem.
Góry, góry i ciągle mi nie dość
Skazanemu na gór dożywocie.
Świat na dobre mi zbieszczadział,
Szczyty wolnym mijają mnie krokiem.
-
Pańscy święci, święci bezpańscy,
Święty Jerzy, Mikołaju, Michale,
Starodawni gór świętych mieszkańcy,
Imię wasze pieśniami wychwalam.
Gór, co stoją, nigdy nie dogonię,
Znikających punktów na mapie
I chaty, by nazwać ją swym domem,
Do której żaden szlak by nie trafił.
Gór mi mało i trzeba mi więcej...
* * *
(C d G* GA G* /x2)
C G / d G / C G / d G /x2
C G / a e / F C / d G /x2
|
|