|
„Nie umieraj, gąsienico”
-
Gdy pełzałam raz po łące,
To zderzyłam się z zaskrońcem.
On mi oko – ach! Ja mu oko – ach!
Zakochałam się głęboko.
Nie umieraj, nie umieraj,
Nie umieraj, nie umieraj,
Gąsienico!
-
On powiedział: „Przyjdź za chwilkę,
Kiedy staniesz się motylkiem,
Gdy skrzydełka twoje małe
Będą nam radośnie grały.”
Nie umieraj...
-
Poszłam wtedy zrozpaczona
Rzucić się w pajęczą sieć
I gdy właśnie miałam skonać,
Z krzaków ktoś zakrzyczał: „Nie!”
Nie umieraj...
-
To był mały żuczek Julek,
Co kuleczki gnoju pchał.
Gdy popatrzył na mnie czule,
Urosły mi skrzydła dwa.
Nie umieraj...
-
I gdy czary się spełniły,
Wzbiłam się w niebiosów dal.
Pomyślałam, zrozumiałam,
Jak mi Julka bardzo brak.
Nie umieraj...
* * *
G D / e C D /x2
G D / e / C D /x2
|
|