I oto nadszedł dzień otrzęsin. Pierwszoklasiści oczekiwali go z niepewnością i niepokojem, zastanawiając się, co też przygotowali dla nich starsi koledzy. Wprawdzie wiedzieli, że pod czujnym okiem nauczycieli nic im nie grozi, a nowi wychowawcy pospieszą w razie czego na ratunek, jednak to nie rozwiało ich obaw. 30 września 2005 r. do próby stanęło 36 nowych uczniów.

Każdy z nich musiał przejść tor przeszkód, który przygotowały nasze szkolne wiedźmy. Nowicjusze z zawiązanymi oczami musieli skosztować przygotowanych specjalnie dla nich smakołyków o egzotycznych nazwach: dżdżownice w sosie pomidorowym, ślimaki w galarecie oraz alchemik do picia… Wszystkich, którym w tej chwili zawartość żołądka podeszła do gardła, uspokajamy: pierwszacy pałaszowali spaghetti z keczupem, galaretkę drobiową, a wszystko to popijali zwykłym napojem.

Dodatkowymi atrakcjami były: przejażdżka taczkami firmy „Roland”, wtłaczanie oleju do głowy, jajeczny masaż nóg. Jednak to nie przestraszyło naszych nowych kolegów, którzy dzielnie wytrzymali wszystkie próby.

Na koniec, po ślubowaniu, pan dyrektor mógł już spokojnie dokonać ceremonii pasowania, używając do tego celu wielkiego czerwonego ołówka. Wszystkim pierwszakom życzymy wielu sukcesów w nauce, a przede wszystkim, by dobrze się czuli w naszej szkole przez najbliższe 3 lata.

Powrót