Artyści z ziemi bieszczadzkiej

Sabina Pietrzak -
w barwnym świecie kwiatów


Wywiad z panią Sabiną Pietrzak -
autorką najpiękniejszych bukietów z suszonych kwiatów


1. Skąd wziął się pomysł zajęcia się sztuką układania bukietów?
- Nie wiem. Zawsze lubiłam zbierać kwiaty. Próbowałam zasuszać trawki, które zrywałam. Pięć lat temu przyszedł do nas ksiądz po kolędzie i zobaczył, że mam dużo bukietów w domu. Poprosił, żebym zrobiła podobne do kościoła. Zgodziłam się i robię je do tej pory.

2. W jaki sposób dobiera pani rodzaje kwiatów?
- Kwiaty trzeba dobierać w kontrastowych kolorach. Jeżeli bukiet jest jednokolorowy, nie widać urody kwiatka. Gdy robię bukiety dla kogoś, robię to tak, jak ta osoba chce. Dla siebie robię dwukolorowe bukiety.

3. Jak długo robi się taki bukiet?
- Bukiety układa się bardzo długo. Około 2 - 3 godzin.

4. Czy ma pani jakieś ulubione rodzaje kwiatów?
- Lubię wszystkie. Szkoda mi nawet chwastów.

5. Czy swoją umiejętność posiadała pani od zawsze, czy odkryła ją pani niedawno?
- Urodziłam się na wsi. Zawsze ciągnęło mnie do roślin. Dlatego ukończyłam Technikum Rolnicze.

6. Czy przy wykonywaniu swoich dzieł wykorzystuje pani wyłącznie swoje umiejętności, czy korzysta pani także z fachowej literatury?
- Tak, posługuję się literaturą. Książki z jakich korzystam to: "Działkowiec", "Weekend na działce", "Wzajemne oddziaływanie roślin".

7. Od kiedy interesuje się pani robieniem bukietów?
- Interesowało mnie to chyba od zawsze. Z roku na rok rozsiewał się asortyment. Na początku nie robiłam tego zbyt dobrze. Jednak w ciągu ostatnich 5 lat musiałam się tego nauczyć robić bardzo dobrze. Niektóre kwiaty sama sieję i sama je pielęgnuję. Jest to bardzo trudna praca. Na wiosnę sieje się nasiona. Potem w czerwcu - wtedy kłoszą się trawy - do przymrozków zbiera się kwiaty. Najlepiej je zbierać w słoneczne dni. Wiąże się je w pączki "do góry nogami". Najlepiej je suszyć w przewiewnych miejscach.

8. Czy tworzenie bukietów wynika z potrzeby tworzenia, czy są inne powody?
- Na początku było to tylko hobby. Teraz jest pracą. W tym roku zrobiłam około 90 bukietów, z czego 15 do kościoła. Resztę rozdaję krewnym lub znajomym. Nie da się jednak z tego utrzymać.

9. Czy gdyby miała pani więcej czasu dla siebie, zrobiłaby pani więcej bukietów?
- Gdybym siedziała w jednym miejscu i myślała tylko o tym, na pewno zrobiłabym o wiele więcej. Czasami mam jednak takie okresy, że nie mogę w ogóle tego robić lub robię to cały czas.

10. Czy myślała pani kiedyś o zorganizowaniu publicznej wystawy z całokształtu twórczości?
- Nie mam na to siły. Do tego potrzebny jest menadżer. Gdyby znalazła się osoba, która by to wypromowała i zajęła się wystawą, zgodziłabym się.

11. Jakie kwiaty pani zasusza?
- Jest ich wiele: zatrwiany-tatarski, roczny, suworowa, osty, przegorzany, chaber żółty, por, miechunka, suchołuska, suchokwiat, suchlin, wiekuistka, nieśmiertelnik, róże, różne rodzaje traw, nawłoć, mamuna, makóweczki, żeniszek, krwawnik i wiele innych gatunków.

12. Od kiedy zajmuje się pani robieniem bukietów?
- Zajmuję się tym odkąd tu przyjechałam, czyli 27 lat. Najpierw zajmowałam się warzywami, a potem kwiatami.

13. Jak długo kwiaty muszą schnąć, aby nadawały się do bukietu?
- Kwiaty muszą schnąć co najmniej dwa tygodnie. Zależy to od tego, jak grube mają łodygi.

14. Czy rodzina pomaga pani w wykonywaniu bukietów?
- Domownicy nie pomagają mi, bo nie ma raczej w czym pomagać. Ważne jest to, że tolerują to, co robię.

15. Czy lubi pani to robić?
- Robię to w wolnym czasie. Czasami siedzę do późnych godzin nocnych. Gdybym nie musiała tego robić, to i tak robiłabym.

16. Czy czasami ma pani dość robienia tych bukietów?
- Tak, czasami mam to uczucie. Np. przez miesiąc czasu nie mogłam zaglądać do pokoju, gdyż byłam już zmęczona tymi bukietami.

17. Czy kupuje pani kwiaty, czy też sama je hoduje?
- Sama sieję nasiona na kwiaty. Kupuję tylko nasiona tych kwiatów, których nie udaje mi się wyhodować.

18. Czy uważa pani to za pracę czy za hobby?
- To nie jest zwykłe hobby. Cały rok muszę się tym zajmować. Bukiety dają jednak dużo szczęścia. Dzięki nim cały rok jest lato. Dla ludzi, którzy źle znoszą zimę, jest to lek na depresję.

19. Ile kosztuje taki bukiet?
- Cena zależy od wielkości bukietu. Małe kosztują 8 zł, a średnie do 18 zł.

Po rozmowie z panią Sabiną Pietrzak poszłyśmy pooglądać jej ogród. Zobaczyłyśmy mnóstwo warzyw, kwiatów i owoców. Dowiedziałyśmy się, że pani Sabina stosuje kalendarz biodynamiczny. Jest on bardzo pomocny, gdyż wiadomo kiedy i gdzie co zasadzić. Wśród ludzi kalendarz ten nie jest zbyt popularny, ale pani Pietrzakowa poleca go swoim znajomym. Jest z niego bardzo zadowolona i nadal go praktykuje.


Sabina Pietrzak









Powrót